Każdy hodowca ma swój „pomysł” na żywienie nierozłączek. To co sprawdza się u jednego nie musi sprawdzać się u innego. Dlatego przedstawiony poniżej sposób należy traktować jako przykładowy. Można zaczerpnąć z niego pomysły ale nie trzeba go odwzorowywać w 100%.

Taki sposób ja sobie wypracowałem i u mnie się sprawdza, może komuś coś z tego opisu się przyda.

Opis sezonu żywieniowego-hodowlanego rozpocznę od czasu spoczynku, który u mnie wychodzi plus/minus w połowie czerwca i trwa do połowy października. W tym czasie ptaki otrzymują:
80% mieszanka ziarna (Karma Królewska dla nierozłączek lub Deli Nature nr 72/73) - innych karm nie używam;
20% karma uzupełniająca (co 3dzień):
- grit drobny;
- pokarm jajeczny;
- zielenina, zioła, chwasty;
- warzywa;
- owoce;
- nasiona traw w kłosach.
Czasami każda rzecz osobno, czasami jak mam więcej czasu robię z tego wszystkiego „sałatkę”.

W połowie października wchodzimy w przygotowanie par lęgowych i zmieniam stosunek ziarna (40%) do całej reszty (60%) ale dodatki już są podawane codziennie, żeby pobudzić ptaki lęgowe.

Młodzież i ptaki wystawowe w tym czasie otrzymują pożywienie takie jak w spoczynku.

Połowa listopada to dobieranie par i przeprowadzka do regału hodowlanego i wieszanie budek lęgowych.
W tym czasie dochodzą:
- kiełki (co drugi dzień);
- dodatki mineralne w postaci sepi (dostępne non stop);
- większa ilość gritu;
- jajko (samo żółtko gotowane przez 10 minut)  razem z kiełkami.

I to skarmianie trwa w czasie znoszenia jaj, inkubacji, wylęgu i odchowu młodych. Czyli jakaś połowa listopada, grudzień, styczeń i luty.

W zależności od pogody i zakańczania lęgów początek marca to koniec lęgów i przejście w stan (po lęgach) - czyli pary hodowlane zaczynają w sumie od razu pierzenie a młodzież nabiera sił i masy mięśniowej. Później wskakują w młodzieńcze pierzenie.

Pary, które lęgowały otrzymują przez 4-6 tygodni stosunek 60-70% ziarna i 40-30% wszystkiego co popadnie dla szybkiego i zdrowego przejścia przez pierzenie i tu podaje wszystko co przyniesie wiosna:
- świeże pędy sosny;
- kwiaty drzew owocowych;
- świeże pędy brzozy, wierzby;
- mniszek lekarski;
- koniczyna;
- kwiaty polne;
- chwasty i zioła;
- kiełki.
Oczywiście nie wszystko naraz ale staram się to urozmaicać i podawać w różnych formach (pojedynczo, sałatki, kolby).

Młodzież z danego roku otrzymuje wszystko to co pary po lęgach ale aż do czasu, kiedy nabiorą dorosłego ubarwienia, czyli do osiągnięcia ok 8-10 miesięcy.

autor: Gabriel Morgała