Po niedługim czasie zaczęły się kształtować nowe plany.
Fajnie było mieć przepiórki, fajnie było mieć od nich jajeczka no ale trochę było ich za mało :-). Postanowiliśmy dokupić kilka więcej sztuk. No i powstał "problem". Więcej sztuk będzie bardziej brudzić w wolierze - niestety przepiórki jak kury, brudzą mocno. To nie byłoby korzystne dla papug. Druga sprawa - więcej przepiórek wymagałoby więcej miejsca. No i zaświtała myśl, robimy oddzielny wybieg dla przepiórek japońskich :-).
Wybraliśmy miejsce w ogrodzie i zacząłem kombinować jak to zrobić, z czego zrobić itd.
Po pierwszych przymiarkach i próbach. Trzeba było dorobić "drzwiczki" (przecież jakoś trzeba czyścić wybieg i móc złapać ptaki) oraz "uszczelnić" dół aby przepiórki nie uciekały. Prace odbyły się po zdjęciu całości na trawnik :-)
Tak oto przepiórki "zyskały" nowy dom a papużkom zrobiło się luźniej :-)