Często pojawia się pytanie jakiej mutacji jest dana nierozłączka. Zacznijmy od tego co to jest mutacja?

Otóż mutacja barwna jest to "dewiacja" genetyczna powodująca określone zmiany w kolorach w stosunku do ptaka w dzikiej formie, często mówi się w stosunku do typu dzikiego. Zmiany te najczęściej dotyczą kolorów upierzenia ale niektóre mutacje oddziaływują również na kolor, oczu, dzioba, nóg i pazurków.

Zatem aby spróbować zidentyfikować mutację obserwowanej nierozłączki musimy wiedzieć dwie podstawowe rzeczy.

1. Po pierwsze trzeba wiedzieć jak wygląda dzika forma danego gatunku nierozłączki - jakie ma kolory, jak są rozmieszczone, czy są jednolite, czy płynnie przechodzą z jednego w drugi czy może są równo odcięte. itd.

2. Druga sprawa to należy mieć wiedzę (z wiarygodnego źródła), jakie zmiany powoduje dana mutacja. Zmiany mogą dotyczyć zarówno zmian w kolorach jak również zmian w rozmieszczeniu istniejących kolorów. Pisząc wiarygodne źródło mam na myśli źródła, gdzie widać rzetelność podejścia do tematu i szerszą wiedzę. Byłbym bardzo ostrożny w opieraniu swoich twierdzeń na przykład na podstawie zdjęć z portalu Pinterest, jakichś pojedynczych fotek znalezionych w Internecie od przypadkowych właścicieli nierozłączek z podpisem mutacji (bardzo często bez najmniejszej zgodności z prawdą).

Przyda się też podstawowa wiedza jak powstają kolory u nierozłączek. Czasami dodatkową pomocą może okazać się wiedza na temat wyglądu rodziców, genetycznych zasad dziedziczenia itp.

Gdy wiemy powyższe rzeczy można próbować rozpoznać mutację interesującego nas ptaka.

W przypadku nierozłączek, dzika forma głównych gatunków ma w dominującej większości kolor zielony.

Znając tą formę porównujemy, czy ptak którego oceniamy ma widoczne zmiany zgodne z cechami danej mutacji. Do przykładów wykorzystam mutacje łatwe do rozpoznania, charakterystyczne i nieskomplikowane. Co więcej warto też pamiętać, że cechy, które nie są objęte działaniem danej mutacji powinny pozostać identyczne (lub bardzo podobne) do stanu w formie dzikiej. Czyli np. jeśli mutacja dotyczy tylko koloru na ciele to maska musi pozostać taka sama jak u dzikiej, zielonej formy, jeśli mutacja nie dotyczy koloru ciała, to łapki i pazurki mimo zmian koloru upierzenia powinny pozostać takie same jak w formie dzikiej.

Przykład 1. Zacznijmy od mutacji opaline. W uproszczeniu mutacja ta powoduje, że psitacina odpowiadająca za kolor maski "rozprzestrzenia się" na całą głowę a nie tylko maskę. Dochodzą jeszcze inne drobne zmiany ale dla potrzeb tego opracowania pomijam je aby przykład był faktycznie prosty. Co wtedy mamy. Ano ptaka zielonego, prawie takiego samego jak w formie dzikiej z tą różnicą, że "czerwień" maski obejmuje całą głowę.

green vs opaline 

Przykład 2. Mutacja niebieska u nierozłączki czarnogłowej. Mutacja niebieska (blue) powoduje całkowity (100%) zanik psitaciny ale nie wpływa na eumelaninę ani na strukturę piór. Znów pomijam obecny szczegółowy i dość skomplikowany stan wiedzy, na temat mutacji niebieskiej - blue (blue1, blue2, blue1blue2 itd) aby przykład był prostszy do zrozumienia. To jest przykład, w którym widać, że przydatna jest wiedza o powstawaniu kolorów. Otóż - znów w uproszczeniu - kolor zielony powstaje przez zmieszanie się kolorów żółtego (za który odpowiada psitacina) oraz niebieskiego (za który odpowiada strefa gąbczasta pióra oraz pośrednio ciemna eumelanina). Skoro wiemy, że mutacja blue blokuje całkowicie powstawanie psitaciny to oznacza, że wszędzie tam, gdzie u typu dzikiego był kolor zielony (żółty + niebieski) powinien teraz być tylko kolor niebieski, zaś tam gdzie był kolor żółty (psitacina) pozostaje kolor biały. Kolor czarny i jego odcienie (eumelanina) nie ulega zmianom. Proszę zwrócić uwagę, że również z dzioba zostaje wyeliminowany kolor psitaciny.

green vs blue

Przykład 3. Mutacja Ino. Ta mutacja powoduje całkowity (95-100%) zanik ciemnej eumelaniny. Jak już wiemy z wcześniejszego przykładu, kolor zielony to mieszanina żółtego (psitacina) i niebieskiego (eumelanina + strefa gąbczasta pióra). Zatem jeśli eumelanina zostaje wyeliminowana to wszędzie gdzie u typu dzikiego był kolor zielony u Ino pozostanie tylko żółty. Tam gdzie u typu dzikiego był czarny tam u Ino pozostanie biały (np lotki). Co więcej mutacja Ino usuwa też ciemną eumelaninę z ciała (nie tylko z piór) a ta odpowiada między innymi za kolor oczu, nóg i pazurków, zatem w tym przypadku te elementy zostaną rozjaśnione (oko jest czerwone, łapki i pazury rogowe). green vs inoPowyższe przykłady były łatwe i dotyczyły pojedynczych mutacji. Sprawa się komplikuje, gdy ptak posiada kobinację dwóch lub więcej mutacji. Mutacje takie mogą się wzajemnie "maskować", mogą się nawet wykluczać - przekłamując naszą ocenę. W takim przypadku fenotyp (czyli wygląd) może być odmienny od genotypu (geny faktycznie występujące u ptaka).

Wtedy do głosu dochodzi doświadczenie hodowcy, znajomość rodziców, trybów dziedziczenia itd. Czyli ogólnie mówiąc sprawa nie musi być taka prosta jak w podanych przykładach.

Między innymi z tego powodu, mówi się o tym aby nie tworzyć kombinacji mutacji, których nie jesteśmy w stanie rozpoznać. Warto też pamiętać, że najczęściej odradza się tworzenie kombinacji mutacji, które dotyczą tego samego, czyli np dwie mutacje eumelaniny, albo dwie mutacje psitaciny. Nie mówiąc już o tym, że kombinacja mutacji związanych ze strukturą piór może w kolejnych pokoleniach dawać ptaki z bardzo słabą jakością upierzenia.

No dobrze jednak wydaje się, że to co do tej pory opisałem to trochę jakby "nie w tą stronę". Mianowicie jest to opis: "jakiego wyglądu oczekiwać" w przypadku danej (znanej nam) mutacji. Wiemy dobrze, że najczęściej problem jest odwrotny - czyli widzimy ptaka na żywo albo na zdjęciu i chcielibyśmy zidentyfikować jakiej jest mutacji.

Tutaj postepujemy trochę inaczej ale to co do tej pory zostało opisane jest bardzo pomocne. W takim przypadku doświadczenie i wiedza teoretyczna przydaje się trochę bardziej. Znów posłużę się przykładem prostym, ułatwiającym zrozumienie sprawy.

Przykład 4. Powiedzmy widzimy generalnie żółtą nierozłączkę. W pierwszej chwili przychodzi na myśl Ino i ktoś mógłby od razu tak ocenić i po sprawie. Jednak jeśli chcemy być pewni należy mieć świadomość, że w zależności od gatunku nierozłączki, mutacji, które dadzą ptaka ogólnie mówiąc żółtego jest kilka, np u nierozłączki fischera: DF edged, szek recesywny, dilute, Ino, pale fallow, dec - czy to przekonuje, że nie można tak po pierwszym spojrzeniu od razu powiedzieć, że "ten żółty to na pewno Ino"? Oczywiście pomijam doświadczonych hodowców, którzy jednym spojrzeniem potrafią od razu wychwycić wiele szczegółów kolorystycznych i poprawnie ocenić mutację, mówię o takich zwykłych osobach jak ja sam :-). Co wtedy robimy? Ano wtedy właśnie musimy się odwołać do wiedzy o poszczególnych mutacjach i przyjrzeć się szczegółom, które różnią te na pozór "identyczne żółte mutacje". Czyli zwracamy uwagę na kolor lotek, kolor maski, kolor oka, nóg czy pazurków - wszystko zależy jakie mutacje próbujemy wykluczyć. No właśnie ja osobiście lubię zasadę wykluczeń. Czyli jeśli zakładam, że ptak może być danej mutacji, czyli powiedzmy w tym konkretnym przypadku Ino to sprawdzam czy ma czerwone oko? Jeśli nie to już wiem, że Ino mogę wykluczyć. Następnie zajmuję się jakąś charakterystyczną cechą innej "żółtej mutacji" - np kolorem lotek itd itd.

Ocena mutacji ptaka ze zdjęcia bywa jednak dość trudna, bo po pierwsze zdjęcia często są słabej jakości, najczęściej zdjęcie jest jedno i nie pokazuje wszystkich cech ptaka. Poza tym czasami zdjęcia zrobione w różnych warunkach świetlnych spowodują lekkie przekłamanie kolorów co też może utrudnić poprawną identyfikację (przykładem niech będzie kolor lotek u mutacji cynamon i pallid - często na zdjęciu nie da się ocenić czy to jest kolor szary czy jednak cynamonowo-brązowy).

Co jest dodatkowym utrudnieniem rozpoznania mutacji? No niestety my sami pośrednio. Chodzi mi mianowicie o fakt, że my jako hodujący nierozłączki mamy tendencję do "upychania" w jednego ptaka po kilka mutacji. Powstaje potem czasami kombinacja mutacji, które niemalże są niemożliwe do rozpoznania a już na pewno nie są widoczne na pierwszy rzut oka. Oczywiście nie neguję, że kombinacje mutacji mogą być piękne ale róbmy to z głową, bo przecież np.takie kombinacje jak: opaline Ino, opaline orange face, opaline pallid, opaline euwing są piękne.

lutino

Wiem wiem .. opinia, że ta kombinacja jest piękna a inna mniej piękna jest bardzo subiektywna i całkowicie się z tym zgadzam. Chcę jednak jeszcze raz wrócić do tezy, że nie należy tworzyć kombinacji mutacji, które powodują, że stają się one niemożliwe do rozpoznania z fenotypu a co za tym idzie są trochę bezcelowe z punktu widzenia wyglądu nierozłączek. Podam skrajny przykład, dla zobrazowania problemu ale oczywiście nie wszystkie kombinacje mutacji są tak oczywiście bezsensowne jak ten. Mianowicie kombinacja orange face i "niebieski* u nierozłączek czerwonoczelnych (niebieski jest w gwiazdkach bo tak się oznacza formalnie mutację, która jest tylko fenotypem a nie genotypem - genetycznie u nierozłączek czerwonoczelnych nie ma mutacji niebieskiej ale poprzez selekcję ptaków innych mutacji uzyskano wygląd niebieski). Dlaczego taka kombinacja mutacji jest bez sensu? Dlatego, że z założenia mutacja *niebieska* powoduje blokowanie psitaciny odpowiedzialnej za kolor żółty i czerwony, więc po co wprowadzać geny orange face, które miałyby zmienić kolor maski z czerwonego na pomarańczowy jeśli "niebieski" spowodował, że tej psitaciny nie ma :-)

Na zakończenie taka moja refleksja. Nie bądźmy bezkrytyczni przy ferowaniu "wyroków" jakiej mutacji jest dany ptak. Oczywiście gdy mamy zaufanego hodowcę, w którego doświadczenie hodowlane i umiejętność rozpoznawania mutacji nie wątpimy to warto skorzystać z jego wiedzy. Jednak nie przyjmujmy za pewnik, stwierdzeń co do mutacji głoszonych przez "przygodnych znawców". Czasami może warto się samemu wysilić i spróbować dokonać identyfikacji niż polegać na czyjejś opini bez jej weryfikowania. Da nam to dodatkową korzyść, otóż zaczniemy sami nabierać wprawy w tej kwestii. Warto też mieć na uwadze, że nie zawsze nawet bardzo dobry hodowca jednego gatunku nierozłączek musi być ekspertem w dziedzinie wszystkich gatunków nierozłaczek.

Należy również być rozważnym przy kupowaniu nierozłączek, gdyż sprzedający może naopowiadać nam niestworzonych rzeczy o "tej niezwykle rzadkiej mutacji, w której jest kupowany ptak" - trochę wiedzy, spokoju i "pytań kontrolnych" i możemy się przekonać czy dany ptak to faktycznie ptak w tej mutacji a nawet jeśli tak to czy faktycznie to jest taka "niezwykła mutacja" - a może po prostu kombinacja dwóch-trzech najzwyklejszych mutacji a nie musimy za niego płacić kolosalnej ceny :-) Nie mówiąc już o tym, że sprzedający czasami potrafią wymyśleć nazwy, które są bardzo chwytliwe ze wzgledów "zarobkowych" a niewiele mają wspólnego z prawdziwymi mutacjami. Czasami też słyszymy, że "ptak jest droższy bo jest szpaltem na ..." i tu padają nazwy mutacji, na które nie może być szpalta (np nie może być szpalta na mutacje dominujące, np. samica nie może być szpaltem na mutację sprzężoną z płcią itp). Jeśli słyszymy o takich szpaltach i na dodatek tej mutacji nie widać u ptaka to sprzedający albo się sam nie zna albo co gorsza próbuje nas oszukać.

Powodzenia w rozpoznawaniu mutacji :-)

Na koniec chciałbym polecić stronkę Czeskiego Klubu Nierozłączek. Mają dość fajną i rzetelną bazę fotek mutacji czterech głównych gatunków nierozłączek. Warto tam czasami zajrzeć aby się zorientować jak mniej więcej dane mutacje wyglądają.

CZAC mutacje